Niemal u każdego pojawia się taki okres w życiu kiedy czytanie zaczyna sprawiać problemy. Z reguły pojawia się w okolicach 40-go roku życia. To presbiopia – naturalny proces fizjologiczny organizmu, w którym wraz z wiekiem pogarsza się zdolność wyraźnego widzenia na bliż, wynikający ze spadku elastyczności mięśni rzęskowych, rozciągających i kurczących soczewkę w oku.

Ratunkiem okazują się okulary do czytania. Rozwiązanie proste, sprawdzone, aczkolwiek w praktyce, zwłaszcza dla osób aktywnych, mało wygodne i kłopotliwe. Ściąganie okularów do chodzenia i poszukiwanie w torebkach, kieszeniach tych do bliży (jeśli w ogóle uda nam się je znaleźć) może być męczące... przydała by się trzecia ręka!

Jest jednak sposób, dzięki któremu będziemy widzieć ostro na każdą odległość, a niepotrzebny będzie nam refleks rewolwerowca ani dociekliwość Sherlocka Holmesa – okulary progresywne. Poniższy artykuł pozwoli poznać państwu ich różne rodzaje i konstukcje..

Na wstępnie podkreślę, że im bardziej zindywidualizowaną soczewkę wybierzemy, tym lepszy będzie komfort widzenia, a co za tym idzie łatwiejsza adaptacja, jednak wzrośnie cena produktu.
Im bardziej zaawansowana soczewka, tym większa jest koncentracja na osobiste parametry klienta (rozstaw/wysokość montażu/wszelkie parametry wybranej oprawy... a nawet przeprowadza się wywiad, by sprawdzić jak wygląda specyfika życia klienta, jakie wykonuje czynności i przy jakich czynnościach potrzebne byłoby mu najdoskonalsze widzenie).

Soczewka progresywna wygląda mniej więcej tak:

Wyróżnione są obszary, którymi patrzymy na poszczególne odległości. Największy, górny obszar służy nam do patrzenia w dal, schodząc w dół kanałem progresji przechodzimy na stosunkowo wąski obszar widzenia pośredniego, a na samym dole patrzymy do bliży. Po bokach są tak zwane obszary peryferyjne, którymi także możemy patrzeć (nie są to tzw. pola martwe), ale są tam skompresowane wszelkie działania pryzmatyczne soczewki i naprężenia, przez co soczewka może nas trochę oszukiwać, np. patrząc kątem oka na długi stół wyda się on nam zaokrąglony itp.

Im lepsza soczewka, tym kanał progresji będzie szerszy, a pola peryferyjne mniejsze.
Mówiąc prościej: Kupując podstawową soczewkę to tak jakby kupować spodnie w supermarkecie: jeśli nam się uda - będą i tanie i wygodne. Soczewka indywidualna jest jak od dobrego krawca. Różnica jest taka że w optyce liczy się każda setna milimetra.

Podział konstrukcji soczewek progresywnych na przykładzie oferty firmy Hoya

Pierwszą konstrukcją od Hoya jest AMPLITUDE.

Podstawowa soczewka progresywna o klasycznej długości strefy progresji. Jednostronnie asferyczna, bardzo fajna jakość. Idealny wybór dla osób szukających soczewek progresywnych w atrakcyjnej cenie. Ale! Jest to soczewka projektowana pod osobę uśrednioną. Dla tzw. "idealnego pacjenta" Tzn. średni rozstaw źrenic (ok.62mm), podstawowe moce itd.

Kolejną konstrukcją jest SUMMIT

Tutaj podobnie jak w soczewce AMPLITUDE, jednak te projektowane są w nowocześniejszej technologii, dzięki czemu strefy widzenia są szersze i lepsza jest adaptacja. Dodatkowo soczewki te bardziej uwzględniają dysproporcje oczu stosując tzw. zmienny inset, umożliwiając precyzyjniejsze ustawienie pól widzenia.

Bardziej zindywidualizowaną konstrukcją jest iD LIFESTYLE V+ oraz LIFESTYLE X-ACT

Jest to soczewka wykonana w nowoczesnej technologii ID freeform. Dzięki bardzo dokładnej cyfrowej analizie i obróbce zapewnia lepszą percepcję obrazów i lepiej koryguje aberacje. Oferuje szersze pola widzenia i zoptymalizowany obszar do dali. Przy wykonaniu brane są pod uwagę dysproporcje mocy oraz indywidualne cechy oprawy. Znacznie lepsza adaptacja, mniejsze działania pryzmatyczne. Dwie długości progresji.

Możliwe są 2 rodziny tych soczewek:
1. Harmony - soczewki nie wyróżniające żadnego z obszarów. Każdy obszar (dla/pośrednie/bliż) mają ten sam priorytet.
2. Clarity - Coś dla początkujących prezbiopów - większe skupienie na obszarze do dali.
X-ACT uwzględniają dodatkowe parametry oprawy/pacjenta.